Honorujemy karty: Multisport, Medicover, Fitprofit

klubowiczka miesiąca FB (5)

Metamorfoza Natalii.

Pracuję na 3 zmiany – produkcja oraz czasem dodatkowo na ochronie. Jestem mamą trójki dzieci 19,14,10 lat.  Moja najmłodsza córka jak była „w brzuchu”, zmiażdżyła mi moczowód i miałam problemy z nerką. Przez  8 miesięcy zażywałam sterydy i przytyłam 56kg. Nie potrafiłam się z tym pogodzić. 

Chodziłam na siłownię z trenerem, ale podniosłam zbyt duży ciężar i od tej pory nie mogę spać z rękami do góry, bo one mi drętwieją. Podjęłam kolejna próbę  – zajęcia na trampolinach, ale nastał czas Covid  i niestety siłownię zamknęli na stałe. Więc pomyślałam do trzech razy sztuka.

Długo szukałam czegoś dla siebie, aż udało mi się trafić do klubu dla kobiet Slim Gym Zabrze. Treningi są krótkie, ale intensywne i jestem w stanie pogodzić je z pracą. Mogę dzięki temu, spędzać czas z córkami oraz zaczęłam w tym sezonie morsować. Super doświadczenie i na pewno nie będzie to mój ostatni sezon.

Ostatnio miałam chwilę zwątpienia w to co robię i spadła moja motywacja, zaczęłam się zniechęcać. Po rozmowie z trenerką Scarlet podczas spotkania,  uświadomiłam sobie, że skoro mój organizm reaguje, widzę  ja i moi znajomi efekty treningów Slim Gym Zabrze – nic nie zmieniam.

Myślałam, że jak będę jeść mało, jeden posiłek, to będę szybciej chudła, ale jednak tak to nie działa. I  tu znów otrzymałam pomoc trenerek z klubu Slim Gym Zabrze. Tym razem trenerka Mariola uświadomiła mi jak komponować posiłki, aby organizm nie bronił się przed spalaniem nadwyżek. 

Od swojego męża nigdy nie usłyszałam, że źle wyglądam. Zawsze, gdy płakałam „że jestem gruba i brzydka”, mówił „przesadzasz”. Ja jednak wolę siebie szczuplejszą i zdrowszą, bardziej pewną siebie.

Moi współpracownicy, jak mnie teraz widzą, są mega zaskoczeni moją zmianą. Pytają jak to robię, że tak świetnie wyglądam. Jest reakcja WOW! Teraz mogę patrzeć w lustro, mogę wejść do sklepu i kupić sobie nowe ciuchy.  W końcu spadłam o dwa rozmiary z XXXL do XL a nawet do rozmiaru L. Do tej pory mogłam kupić tylko męskie koszulki, bo tylko one były na mnie dobre. 

Każda kobieta powinna móc, chcieć pomyśleć o sobie.  30 min treningu, 3 razy w tygodniu – endorfiny uwolnione,  inaczej się człowiek czuje.